27.10.2010

Siostra.

Jest pewien organizm biologiczny spokrewniony ze mną w stu procentach. Jak wywnioskowałem z obserwacji, które prowadzę od urodzenia ten organizm to siostra i jest płci żeńskiej. Świadczą o tym ubrania, kosmetyki (których faceci nie używają) oraz dziwne zaokrąglenia na ciele. Do tego muszę jeszcze zaliczyć dziwne dolegliwości psycho-fizyczne trafiające się raz w miesiącu. Tak to wygląda z punktu widzenia obserwatora.

Z braterskiego punktu widzenia wygląda to tak. Najpierw byłem traktowany jak duża żywa lalka. Zajawka na opiekowanie się, przebieranie mnie w różne dziwne ciuszki oraz nadawanie wszelkich fajnych przezwisk zaliczam do pierwszego etapu kiedy to ja mam lat 0-6, a ona 6-12. Następnie był okres wstydu, który upłynął pod hasłem "Mamo powiedz mu, żeby do mnie nie przychodził jak są moje koleżanki". Oczywiście frazy związane z przepędzaniem mnie były różnorakie, ale ta chyba najlepiej opisuje sytuację. Ten dziwny etap trwał do pewnego momentu. Siostra odkryła, że młodszy brat nie jest zły i można z nim miło spędzić czas przy swoich znajomych. Od tej chwili zaczęło się prawdziwe życie. Wspólne imprezy, pilnowanie co by jedno lub drugie nie spiło się za bardzo. W najgorszym przypadku doprowadzenie tego bardziej pijanego do łóżka. Oczywiście oprócz wspólnych imprez były też wspólne wakacje. Z biegiem czasu pojawiły się wspólne zajawki. Jedną z nich jest fotografia, a następną dobra zabawa na parkiecie.

Jak to bywa u ludzi tworzących relacje damsko-męskie zwane rodzeństwem mamy swoje wzloty i upadki. Spokojne rozmowy przeradzające się w krwawe kłótnie i na odwrót to normalka. Uprzejmość, wzajemne wyzwiska, wspólny śmiech, współczucie, dysputa na każdy temat plus multum innych składnych zaliczam do codzienności. Z tego wszystkiego można uzyskać bardzo ciekawy efekt. A mianowicie - bez względu na wszystko zawsze staniemy za sobą murem.

Na koniec dodam, że siostra ma zwie się Katarzyna. Jest ode mnie sześć lat starsza. Dzielnie prowadzi swoją klinikę dla chorych zwierząt, a wygląda tak:



1 komentarz:

  1. Jeśli Twoją zajawką jest dobra zabawa na parkiecie to zapisz się ze mną na tańce :D

    OdpowiedzUsuń