7.10.2012

Syrena 110.

W tym odcinku gościem jest unikat z dziedziny Polskiej motoryzacji - Syrena 110. Kiedy robiłem zdjęcia auto czekało na nowego właściciela, który w ciągu kilku dni miał ją zabrać. Jest to jeden z dwóch zachowanych prototypów jakie można dziś zobaczyć. Drugi należy do Muzeum Techniki w Warszawie.

Jestem ciekaw jak potoczyłaby się historia tego samochodu gdyby produkcja doszła do skutku...

Photobucket Photobucket
Photobucket Photobucket Photobucket
Photobucket Photobucket
Photobucket Photobucket
Photobucket Photobucket
Photobucket Photobucket
Photobucket





27.09.2012

Dziewięć, jeden, jeden.

W telegraficznym skrócie.... ten sam garaż, ale za to inne auto.

Photobucket Photobucket
Photobucket Photobucket Photobucket
 Photobucket Photobucket
Photobucket Photobucket
Photobucket

22.09.2012

Dwa miesiące później.

Moje "niebawem" ze Zlepkowego Zlepu trochę się wydłużyło. Nie będę się tłumaczyć. Od razu przejdę do sedna.

Photobucket Photobucket Photobucket Photobucket
Photobucket

Po spacerku w BUW postanowiliśmy coś zjeść oraz wypić kawkę. Za nim udała nam się ta sztuka spotkaliśmy na naszej drodze ...  

Photobucket Photobucket Photobucket
Photobucket Photobucket

Sto metrów dalej moim oczom ukazał się jeden z ładniejszych duetów jakie widziałem.   

Photobucket Photobucket
Photobucket

A później było jedzenie, spacer, kawa, deser oraz Bentley.  

Photobucket Photobucket Photobucket Photobucket
Photobucket Photobucket
Photobucket Photobucket Photobucket
Photobucket Photobucket
Photobucket


20.09.2012

Niespodziewani goście.

Ahoj! Dość długo nic nie wrzucałem. Winę zwale na okres wakacyjny i pracę - bo nie mam lepszego argumentu w kieszeni. Ciąg dalszy poprzedniego materiału będzie, ale troszkę później. Jak to się mówi... "cierpliwości". W tym odcinku chciałbym przybliżyć dwóch niespodziewanych gości na moim urlopie.

Celem wypoczynku był tygodniowy wypad do Bornego Sulinowa gdzie w międzyczasie odbywał się jeden z większych europejskich zlotów militarnych. Moja luba (którą gorąco pozdrawiam z tego miejsca) zabrała mnie w to magiczne miejsce i jestem jej za to bardzo wdzięczny. Ona gdyby nie przeszkody losowe byłaby żołnierzem, ja laik w temacie militariów Ona z pełnym poświęceniem, zaangażowaniem, serem i całą sobą pomagała znajomym w przewozie zapaleńców wielkim ważącym ponad 18 ton PTS-M radzieckiej produkcji, ja zaś troszkę się obijałem i upamiętniałem ten świetny wyjazd na zdjęciach.

W połowie zlotu przechadzając się w okolicach tankodromu natrafiłem na niezwykły okaz motoryzacji, który  kompletnie nie pasował do otoczenia. Jedynie kraj pochodzenia pasował do małej hordy Willisów i jednego jedynego Hummve. Osobnik ten znany jest pod nazwą Lincoln Continental Mark III. A tak prezentuje się on w moich kadrach. I niech ktoś powie, że nie jest zadbany...

Photobucket Photobucket Photobucket
Photobucket Photobucket Photobucket
Photobucket Photobucket Photobucket
Photobucket  
  
Drugi niespodziewany gość trzymał zupełnie inny klimat. Nie dość, że kraj z którego pochodzi producent 1 września 1939 roku zaatakował Polskę to jeszcze auto wyglądało jakby zaraz miało się rozpaść. Auto zrobiło na mnie niesamowite wrażenie. Rzadko widuję rat/roost style'owe samochody, to jeszcze ten VW T1 pickup był wybornie i smakowicie przygotowany. Widać, że nie mało pracy było w niego włożone. A poniżej zdjęcia. Smacznego!
   
Photobucket Photobucket Photobucket Photobucket
Photobucket Photobucket Photobucket
Photobucket Photobucket Photobucket

To tyle na dzisiaj.
Dobranoc!