Z pełnym plecakiem i sporych rozmiarów torbą ruszyłem do Majaka. Mieliśmy połazić po mieście i strzelać foty w ciekawych miejscach. Niestety jak to bywa z plenerowymi wypadami na piwko nie ruszyliśmy dup poza Żoliborz. Może następnym razem się uda?
Jestem z siebie zadowolony, bo udało mi się złapać kilka kadrów każdym dostępnym sprzętem. W tym odcinku przedstawiam efekty z dawno nie używanej cyfrówki. To co wpadło do Kieva i Canona będą zobaczycie jak wykończę klisze.
Bym był zapomniał przedstawić obecnych na zdjęciach. Majak, Szczur, Czarek, Ksenia oraz Tobi.