Od dłuższego czasu marzyło mi się bliskie spotkanie z analogowym aparatem. W końcu udało się. W domu od wielu lat czekał na mnie Canon Ae-1. Niestety z powodu braku działającej optyki nie miałem jak się zabrać do sprawy. Na szczęście z pomocą przyszedł Jarosz i ostatnio pożyczył mi obiektyw do tego cuda. Parametry szkła to 50 mm o świetle 1.4 - muszę przyznać, że jest ono bardzo zacne. Dodatkowo dostałem od Jarosza kliszę o dość wysokiej czułości 400.
Ostatni raz zdjęcia analogiem robiłem co najmniej 10 lat temu. Wtedy miałem znikome pojęcie o robieniu zdjęć - nawet nie wiedziałem, że złapię bakcyla. Teraz z jako takim doświadczeniem i paroma tysiącami zdjęć zrobionymi cyfrówką postanowiłem przenieść się w przeszłość. Teraz mogę tylko powiedzieć: "żałuję, że nie zrobiłem tego wcześniej".
Drodzy państwo, a teraz pora na efekty!