Uroczą parę pierwszy raz spotkałem bodajże w lipcu 2009 - niestety nie miałem wtedy przy sobie aparatu. Następna okazja przydarzyła się dopiero u schyłku lata. Na przełomie września i października. Tego dnia postanowiłem skorzystać z pozostawionego mi Saxo (pozdro Pichal) i ruszyć porobić jakieś zdjęcia. Pogoda była dość ciekawa , odwiedzin Saaba z Cytrynką nie miałem w ogóle w planach. No , ale jak to bywa z planami , w moje wdarł się "spontan". Akurat przejeżdżałem odpowiednią ulicą i tym razem sobie nie odpuściłem.
A teraz zapraszam do zdjęć.
Tak wiem fotki nie są ułożone jak należy i niech tak pozostanie.
To tyle na dzisiaj.
Uśmiechnięty.
Klimatycznie jak zawsze ^_^
OdpowiedzUsuń