Wypad zacząłem w Mc Donaldzie - w końcu trzeba jakiś posiłek przyjąć przed podróżą. Przy okazji było to moje śniadanie. Jako, że startowałem z Centralnego to i kilka kadrów z tego uroczego miejsca.
Przemieszczanie się z Warszawy do Łodzi było spokojne. A szkoda, bo liczyłem na jakąś ciekawą przygodę wartą opowiadania wnukom. Pozostało mi więc "zadowolenie się" robieniem fot z okna.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz