4.04.2012

De eS.

W zeszłym tygodniu dostaję telefon od człowieka, którego znam praktycznie całe życie. "Wpadaj do warsztatu - mamy coś co Cie zainteresuje". Dopytałem jak długo to coś będzie i czy dam rade porobić zdjęcia. Spakowałem aparat i wyszedłem z domu. Po paru chwilach doszedłem na miejsce. Otwieram drzwi, a na kanale stoi piękny Citroen DS.

W tym wypadku miałem do czynienia z modelem wyprodukowanym w 1972 roku. O aucie dużo nie muszę pisać. Każdy kto umie odróżnić znaczki na maskach różnych aut powinien wiedzieć czym jest DS. Również reszta śmiertelników powinna znać ten krążownik.

Pierwszy raz siedziałem w tym samochodzie i szczerze mogę powiedzieć, że jak dotąd w żadnym pojeździe nie siedziało mi się tak wygodnie. Więcej słów nie będę dodawać. Niech zdjęcia zrobią to za mnie.

 
Photobucket Photobucket Photobucket
Photobucket Photobucket Photobucket
 Photobucket Photobucket Photobucket

Miłych snów dla wszystkich czytających.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz