20.09.2012

Niespodziewani goście.

Ahoj! Dość długo nic nie wrzucałem. Winę zwale na okres wakacyjny i pracę - bo nie mam lepszego argumentu w kieszeni. Ciąg dalszy poprzedniego materiału będzie, ale troszkę później. Jak to się mówi... "cierpliwości". W tym odcinku chciałbym przybliżyć dwóch niespodziewanych gości na moim urlopie.

Celem wypoczynku był tygodniowy wypad do Bornego Sulinowa gdzie w międzyczasie odbywał się jeden z większych europejskich zlotów militarnych. Moja luba (którą gorąco pozdrawiam z tego miejsca) zabrała mnie w to magiczne miejsce i jestem jej za to bardzo wdzięczny. Ona gdyby nie przeszkody losowe byłaby żołnierzem, ja laik w temacie militariów Ona z pełnym poświęceniem, zaangażowaniem, serem i całą sobą pomagała znajomym w przewozie zapaleńców wielkim ważącym ponad 18 ton PTS-M radzieckiej produkcji, ja zaś troszkę się obijałem i upamiętniałem ten świetny wyjazd na zdjęciach.

W połowie zlotu przechadzając się w okolicach tankodromu natrafiłem na niezwykły okaz motoryzacji, który  kompletnie nie pasował do otoczenia. Jedynie kraj pochodzenia pasował do małej hordy Willisów i jednego jedynego Hummve. Osobnik ten znany jest pod nazwą Lincoln Continental Mark III. A tak prezentuje się on w moich kadrach. I niech ktoś powie, że nie jest zadbany...

Photobucket Photobucket Photobucket
Photobucket Photobucket Photobucket
Photobucket Photobucket Photobucket
Photobucket  
  
Drugi niespodziewany gość trzymał zupełnie inny klimat. Nie dość, że kraj z którego pochodzi producent 1 września 1939 roku zaatakował Polskę to jeszcze auto wyglądało jakby zaraz miało się rozpaść. Auto zrobiło na mnie niesamowite wrażenie. Rzadko widuję rat/roost style'owe samochody, to jeszcze ten VW T1 pickup był wybornie i smakowicie przygotowany. Widać, że nie mało pracy było w niego włożone. A poniżej zdjęcia. Smacznego!
   
Photobucket Photobucket Photobucket Photobucket
Photobucket Photobucket Photobucket
Photobucket Photobucket Photobucket

To tyle na dzisiaj.
Dobranoc!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz