Chyba już się przyzwyczailiście do tego, że daje fotki analogowe. Jak tak to dobrze, bo dziś przedstawiam klisze numer sześć. Aparat w tym czasie spacerował ze mną po Warszawie i Łodzi.
Od czego by tu zacząć? Niech będzie Łódź. W ciągu ostatnich dwóch lat byłem w tym mieście. Za każdym razem miałem ze sobą aparat i dopiero przy ostatniej wizycie udało mi się ustrzelić kilka kadrów. Oto one.
Po Łodzi trafił się jeden z wielu ostatnio spacerów po Warszawie. Tym razem kręciłem się przy samym brzegu Wisły. Polecam każdemu!
ostatnie zdjęcie z brzegu Wisły jest naprawdę mega.
OdpowiedzUsuń