15.09.2010

Eksperyment "Biały Hiace".

Właśnie wróciłem z nocnego kursiku. Hiace spisał się wybornie. Tyle radości z jazdy tak zwyczajnym dostawczakiem zrobionym przez "małe żółte rączki" (oczywiście nikomu nie ubliżam).

Trasa nie za długa nie za krótka. Taka o! w sam raz. Generalnie odcinek wyglądał następująco : Łomianki -> Podleśna -> rondo "babka" -> powiśle -> saska kępa -> Marki -> Łomianki. Na sam koniec nie oczekiwanie doszło do eksperymentu "Biały Hiace". A o co w nim chodzi? Fotoradar z zamalowanym na żółto obiektywem i lampą błyskową zrobił mi zdjęcie. Wyjdzie?

Jeszcze 15 minut temu miałem lekkiego pietra ,że wyszło ponieważ policja zajechała pod dom. Fakt ich przybycia mnie trochę zaskoczył - przecież tak szybko nie sprawdzają danych z fotoradarów ,no i jeszcze ta wizyta domowa...poczułem się lepszy. Niestety cel nawiedzenia mojego domostwa był znacznie inny. Przemegaboski system monitorujący pojazdy służbowe w mojej firmie jest strasznie czuły. To ta czułość sprowadziła po jednym patrolu straży miejskiej i policji pod mój dom ,żeby sprawdzić czy przypadkiem ktoś nie rąbnął Hiace'a.

Nie będę ukrywać ,iż cała sytuacja mnie rozbawiła. Jeszcze jedno pytanie po tym wszystkim mi się nasuwa. Ciekawe czy jutro w pracy coś będą się pytać.

Na zakończenie mała zapowiedź tego co ostatnio spotkałem.

Photobucket

1 komentarz:

  1. Ciesz sie ze byli mili i nie zrobili Ci wjazdu na chatę i nie wywlekli z niej skutego kajdanami hahahah

    OdpowiedzUsuń